niedziela, 21 lutego 2016

SMALCZYKOWE SMAROWIDŁO

już dawno za mną chodził smalec własnej roboty, i jak zobaczyłam słoninkę od razu ja kupiłam. Niestety trafiłam na taką z  której podczas smażenia nie zrobiły się chrupiące skwareczki. One się po prostu gotowały a nie smażyły. Trzeba było coś zadziałać by z tego coś wyszło i oto po wrzuceniu do przetopionego smalcu kilku składników mamy super smarowidło


1 kg. słoniny 
2 duże cebule
główka czosnku
jabłko 
sól, pieprz i magi do smaku

Słoninę kroję w drobna kosteczkę i smażę na wolnym ogniu do uzyskania rumianych skwarek. Do tego wrzucamy pokrojoną w półksiężyce cebulę i obrane ząbki czosnku, po jakimś czasie dodajemy pokrojone w ćwiartki jabłko. Gdy już cebula będzie miękka wyłączamy ogień, i czekamy aż smalec trochę przestygnie. Wyciągamy jabłka a pozostałe składniki mielimy przez maszynkę do mięsa. Tak przygotowany smalczyk doprawiamy, podgrzewamy i gorący wlewamy do słoików. Jest naprawdę pyszny, szczególnie z ogóreczkiem kiszonym.   





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz